top of page

Podsumowanie 2013 r.

W grudniu 2013 r. minęło 6 miesięcy odkąd zaczęliśmy naszą przygodę z PNF-em.

Prawda jest taka, że w fizjoterapii niczego nie da się przyspieszyć. Każdy drobny kroczek jest okupiony ciężką pracą, a niekiedy również łzami zwątpienia. Kiedy jednak ćwiczenie, które wcześniej wydawało się niewykonalne przy kolejnej próbie wreszcie wychodzi, zaczyna się wierzyć w sens wielogodzinnej pracy. Radość tych chwil trudno opisać słowami…wtedy natychmiast pojawia się myśl, że jednak to wszystko ma sens, że warto…

Postępy półrocznej pracy w moim przypadku są wymierne. Od początku terapii poprawiła się koordynacja, siła mięśniowa i ruchowość stawów.  

 

Nie od dzis wiadomo, że leczenie farmakologiczne jest przy SM bardzo istotne, jednak podobnie jak w przypadku innych chorób neurologicznych nieodzowne są również regularne ćwiczenia.

Maciek uważa podobnie i choć w grudniu miał przymusową przerwę spowodowaną poważną infekcją to już w najbliższym czasie wraca do programu rehabilitacji.

 

Niesamowicie cieszę się również, że na przestrzeni tych kilku miesięcy udało mi się stworzyć w domu mały kącik do ćwiczeń. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaletą posiadania takiego miejsca jest niewątpliwie to, że można trenować o dowolnej porze.

SM jest dość specyficzną przypadłością, w której samopoczucie i kondycja zmienia się u chorych z godziny na godzinę. Gdy mamy w mieszkaniu niezbędny sprzęt można wykorzystywać te dobre momenty.  Przy ustalonym z góry grafiku zajęć nie ma szans, aby przewidzieć jak będziemy sie czuli o wyznaczonej wcześniej porze.

W zasadzie jedynym problemem w urządzeniu domowej sali treningowej mogą okazać się koszty (całość ok.1000 zł).

Nie trzeba jednak przecież kupować wszystkiego jednocześnie i można (tak jak planuje Maciek, który jest właśnie na etapie urządzania swojego kącika fitness) skorzystać z dofinansowania PFRON. Początek roku to doskonały moment na złożenie wniosku o wsparcie w tym zakresie.

 

To chyba tyle w kwestii podsumowania 2013r. Kolejne wpisy będą zamieszczane już na bieżąco, gdy tylko wydarzy się coś godnego waszej uwagi.

       

bottom of page